niedziela, 10 stycznia 2016

Jeszcze tylko... 3/5!

Witajcie! Wczoraj doczytałam dokładnie do (chciałam napisać, że do czterdziestego procentu/procenta, ale nie znalazłam poprawnej formy - nawet sobie nie zdawałam sprawy z tego, że odmiana jakiegoś wyrazu może nastręczyć tylu trudności... Tutaj możecie poczytać co nie co. Ale wydaje mi się, że obie formy są poprawne.) czterdziestu procent "Roku 1984". Skąd ta dokładna liczba? To z powodu lenistwa. W mojej bibliotece oba egzemplarze są wypożyczone, a ze szkolnych zasobów nie mogę skorzystać, bo połamała mi się karta biblioteczna. Nie mam też czasu, żeby biegać po Sosnowcu. Korzystam więc z czytnika, a tam, zamiast stron, wyświetlają się procenty. Zagadka rozwiązana!
Obecnie jestem dokładnie w połowie (piszę dzisiaj na raty), a mam czas do jutra (aby przestrzegać wyliczonych czterech dni na jedną książkę), więc zabieram się do czytania.

Na koniec dwa krótkie cytaty z "Roku 1984":

"Przestrzegając błahych spraw, można łamać wielkie."

"Uważała, że jeśli się kogoś kocha, to się go kocha, a gdy nie ma już nic, co można by mu zaofiarować, wciąż daje się miłość."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz